Tak się zastanawiam, czy Albańczycy rzeczywiście mogą się czuć urażeni? Z jednej strony te albańskie wstawki są tak absurdalne, że nie powinny być dotkliwe, z drugiej - dotyczą rzeczywistej nacji. Pewnie gdyby zamiast nich byli Polacy, to nie byłoby w naszym kraju takie śmieszne.
Wątpie czy im się to podoba, ale chociaż pod koniec zaczyna jeździć po innej nacji, już nie pamiętam jakiej :P
W powieści Vargasa-Llosy są Argentyńczycy i chodzi tu o animozje między narodami z Ameryki Płd..
Nie wiem dlaczego w Polsce użyto Albańczyków.
A do Norwegów nam daleko---względy materialne i kulturowe.
Albańczycy występują w filmie, to nie polski oryginalny wkład w tłumaczenie. Myślę, że przeniesienie akcji z Limy do Nowego Orleanu było głównym powodem tej zmiany. Niechęć Peruwiańczyków do Argentyńczyków jest zrozumiała wyłącznie lokalnie.
Zapomniałem o zmianie lokalizacji i o tym,że produkowali Amerykanie.W ich wykonaniu adaptacja rzadko trzyma się oryginału.
Czy w USA są jacyś Albańczycy ?
Upieram się,że był to wymysł tłumaczy.
A ja obstaję przy swoim - obejrzałem (i wysłuchałem) kilku fragmentów filmu w oryginalnej wersji i występują tam określenia: Albanian i Albanians a nie Argentinean :) Co do obecności Albańczyków w USA, to ze sceny bójki na ulicy wynika, że kilku znalazło się w stolicy jazzu, w każdym razie wystarczająco wielu, żeby spowodować lekkie uszkodzenie narządów ciała autora słuchowiska :)
Oglądałem ten film kilka lat temu.Nie pamiętam.Częściej zaglądam do książki.Dziwi mnie,że Amerykanie wiedzą,gdzie leży Albania.To nietypowe dla nich zachowanie .
Film jest niezły,ale tylko wtedy,gdy nie czytało się książki.